Zdjęcie 46 - 54

Choć zdjęcia oczywiście robiłem codziennie to jednak żeby znaleźć chwilę w tym tygodniu, aby usiąść i je umieścić na blogu z opisem zabrakło już czasu. Dlatego dzisiaj trafia potężna dawka fotografii. Zastanawiałem się czy umieścić je wszystkie w jednym opisie, czy oddzielnie, żeby mieć spójność czy uzupełnienie. Postanowiłem jednak że będzie umieszczę je wszystkie w jednym dzisiejszym wpisie, abym mógł łatwiej ogarnąć kolejność, oddzielając je po prostu od siebie
Ostatnie zdjęcie jakie umieściłem jest z piątku 15. 09. 2017, zatem kolej na zdjęcie z soboty.

Zdjęcie 46 (sobota 16.09.2017)

Przyjechałem na weekend do mojego rodzinnego miasta i podczas spaceru z synkiem po głównej ulicy miasta trafiliśmy na przemarsz orkiestry dętej. Na głównym placu obywała się jakaś harcerska impreza i stąd orkiestra. W zasadzie zdjęcie mogło by być kolejną pocztówką mojego rodzinnego miasta, a maszerująca orkiestra dodaje tylko kolorytu. Zdjęcie oczywiście zrobiłem telefonem (iP7) i tradycyjnie trafiło do aplikacji systemowej zdjęcia aby dokonać delikatnej korekty barwy i światła



Zdjęcie 47 (niedziela 17.09.2017)

Warszawa nocą, a w zasadzie to wieczorową porą jeszcze, a najbardziej to jednak "Powiśle wieczorową porą". Ulica Leona Kruczkowskiego w stronę mostu średnicowego, a zdjęcie zrobione od strony ul. Tamka. Akurat nie pada deszcz, ale wcześniej padało nieubłaganie. Potem padało jeszcze bardziej więc udało mi się uchwycić moment kiedy już przestało padać, a jeszcze nie zaczęło na dobre. Poszedłem sobie po kawę do COSTY na Tamce i to zdjęcie zrobiłem już wracając z kawą w ręku. Zrobiłem kilka ujęć tej ulicy, ale na tym akurat udało się że nie ma samochodów, w oddali tylko świecą światła odbijające się w mokrej ulicy. Zdjęcie zrobione oczywiście telefonem (iP7) i poddane edycji w systemowych Zdjęciach (Photos).



Zdjęcie 48 (poniedziałek 18.09.2017)
Pocztówka ze śląska, a w zasadzie widok z okna Teatru Rozrywki w Chorzowie. Nie miałem za dużo czasu na zrobienie jakiegokolwiek zdjęcia i w zasadzie tylko takie udało mi się zrobić w wolnej chwili. Gdy skończyłem większą część swoich obowiązków i miałem czas aby chwilę przespacerować się po mieście to akurat zaczął padać deszcz, więc jedyną opcją było wsiąść w samochód i pojechać do jakiegoś centrum handlowego coś zjeść. Pojechałem do Katowic, które nie są mi obce, gdyż studiowałem w nich ponad 15 lat temu. Od tego czasu sporadycznie pojawiam się w Katowicach i widzę jak bardzo zmieniły się przez ten czas. Akurat teraz nie miałem za dużo czasu aby pozwiedzać, ale zza okna samochodu widziałem duże zmiany. Zdjęcie które trafiło na bloga w pierwszej wersji również pochodziło zza okna Teatru, ale w końcu udało się również zrobić takie bez okiennej szyby :) Oczywiście zdjęcie zrobiłem telefonem (iP7) a edycja standardowo w aplikacji Zdjęcia (Photos). Tak jak ostatnio umieszczam dwie wersje kolorową i czarno-białą i tym razem niekolorowa bardziej mi odpowiada. Jakoś bardziej czerń i biel kojarzy mi się ze Śląskiem :)








Zdjęcie 49 (wtorek 19.09.2017)

Tym razem pocztówka znad Wisły. Po powrocie ze Śląska w nocy (na szczęście nie padało) udało mi się nawet trochę wyspać przed pójściem do pracy. Nawet znalazłem chwilę żeby pójść na kawę i przespacerować się nad Wisłę przed pracą :) i to zdjęcie jest rezultatem tego spaceru. Zrobiłem kilka fajnych ujęć to to pocztówkowe spodobało mi się najbardziej. Klimat statku nad rzeką spowodował również to że odbarwiłem zdjęcie do czarno-białego aby było jeszcze bardziej klimatyczne. Choć tym razem oba podobają mi się tak samo i kolorowe i czarno-białe, dlatego nie podejmując decyzji które jest faworytem umieszczam obydwa jako równorzędne aby każdy miał swój typ. Zdjęcie oczywiście zrobione po raz kolejny telefonem (iP7) i standardowo edycja dokonana w systemowcych Zdjęciach (Photos).







Zdjęcie 50 (środa 20.09.2017)

Dziś (to znaczy w zeszłym tygodniu w środę) za dużego wyboru nie miałem, gdyż to jedyne ujęcie które udało mi się zrobić tego dnia. Miałem tylko chwilę czasu aby iść sobie do sklepu kupić coś do jedzenia w pracy i przechodziłem akurat zupełnie inną drogą niż zwykle ze sklepu i moją uwagę przykuła kamienica z "wystającymi okno-balkonami" więc wyciągnąłem z kieszeni telefon i zrobiłem kilka ujęć. Tym razem jednak edycji dokonałem w aplikacji VSCO na iPadzie, gdyż potrzebowałem funkcji której nie posiadają systemowe zdjęcie czyli "wyprostowanie" beczkujących ścian budynków :) dołożyłem też jakiś filtr nasycający bardziej barwy i oto widoczny efekt. 



Zdjęcie 51 (czwartek 21.09.2017)

Kolejny raz przed pójściem do pracy udało mi się wygospodarować chwilę czasu aby wypić w spokoju kawę, tym razem nie w kawiarni a na spacerze. Nie musiałem długo szukać ciekawego miejsca bo to Biblioteka Uniwersytecka, a bardziej jej dach, a w zasadzie to schody prowadzące z dachu z widokiem na mosty na Wiśle. Zrobiłem kilka zdjęć z dachu w różnych kierunkach Warszawy, ale to wydało mi się najciekawsze i to ono trafiło ostatecznie na bloga. Zdjęcie zrobione oczywiście telefonem (iP7) ale kolejny raz edycji dokonałem na iPadzie w aplikacji VSCO, nie musiałem za bardzo tym razem prostować ścian budynków, ale idąc za ciosem wyedytowałem już wszystkie zdjęcia z tego tygodnia na iPadzie. 



Zdjęcie 52 (piątek 22.09.2017)

Warszawa Zachodnia wieczorem. Odprowadzałem moją Mamę na pociąg do rodzinnego miasta, a że był opóźniony o 45 minut to miałem mnóstwo czasu aby zrobić jakieś ciekawe zdjęcie. Najpierw pozwiedzaliśmy "nowy dworzec" kolejowy a potem czekaliśmy już na peronie na pociąg z nadzieją że opóźnienie "może ulec zmianie". Uległo z 30 minut do 45 minut. Ostatecznie zamieszanie na peronie z opóźnionymi pociągami było tak duże że "wsadziłem" Mamę nie do tego pociągu co trzeba. Na szczęście jadącego przez miasto docelowe :) podobno nie tylko Mama miała taką przygodę i znalazło się więcej osób które pomyliły pociągi. W końcu udało się Mamie dotrzeć szczęśliwie do celu i dużo wcześniej niż opóźniony pociąg. :) Zdjęcie zrobiłem oczywiście telefonem tym razem jednak był to iP5s i kolejny raz zdjęcie poddane edycji na iPadzie w aplikacji VSCO. 



Zdjęcie 53 (sobota 23.09.2017)

Pierwszy raz mojego synka w cyrku. Kilka dni wcześniej miał swoje drugie w życiu imieniny i obiecałem mu (przy jego umownym udziale zrozumienia) że zabiorę go do cyrku pokazać mu zwierzątka, które bardzo lubi. Nie udało nam się wybrać w wakacje do ZOO więc cyrk był również tego rekompensatom. Nie wiedziałem w zasadzie jak synek zareaguje na CYRK i ile w nim wytrzyma, ale postanowiliśmy go zabrać. Dziś cyrk nie robi na mnie takiego wrażenia jak kiedyś gdy sam byłem dzieckiem i rodzice mnie i brata zabierali na tego typu widowiska. Ale może po części też dlatego że w zasadzie razem z bratem chodziliśmy w zasadzie słuchać orkiestry i rodzice tylko co chwila zwracali nam uwagę na bardziej spektakularne momenty widowiska odbywającego się na cyrkowej arenie. Dziś niestety nie ma już orkiestr w cyrkach, a ich miejsce zajęły dwie kolumny głośnikowe, realizator dźwięku i komputer czy innego rodzaju odtwarzacz muzyki. Tego chyba brakuje mi najbardziej. Samo widowisko również nie robi takiego wrażenia, gdyż większość cyrkowych "sztuczek" jest dość prosta do odgadnięcia. Jednak dla małem widowni to chyba wciąż magiczny świat, takie miałem wrażenie patrząc na publiczność dookoła. Najczęściej widownię stanowiły rodziny z dziećmi, tak jak i nasza trójca. Synek może jeszcze był za mały, ale na początku chyba mu się podobało to "coś nowego, nieznanego" jednak po 45 minutach był już trochę znudzony. Wyczekaliśmy jeszcze do pokazu ze zwierzętami i w poszliśmy po pierwszej części. Udało mi się zrobić dwa lub trzy zdjęcia areny podczas jednego z występów i jedno z nich trafia na bloga. Zrobiłem je oczywiście telefonem (iP7) a edycji kolejny raz dokonałem w aplikacji VSCO na iPadzie.



Zdjęcie 54 (niedziela 24.09.2017)

To zdjęcie udało mi się zrobić przypadkowo przechodząc obok przyblokowego ogródka podczas przedpołudniowego spaceru z synkiem. Na krzakach upleciona misternie pajęczyna, pokryta kroplami padającego w nocy deszczu. Widok przykuwający uwagę i zasługujący na uwiecznienie na matrycy aparatu. Zdjęcie oczywiście zrobiłem telefonem (iP7) i tym razem edycja dokonana w aplikacji systemowej Zdjęcia (Photos).


Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Zdjęcie 38

Zdjęcie 25

Zdjęcie 27